Latanie w żeglującym po przestworzach szybowcu jest w stanie dostarczyć najpiękniejszych przeżyć. Uczucia wolności i kontroli nad własnym życiem, kiedy bezpieczeństwo lotu dosłownie spoczywa w rękach pilota. Latanie bezsilnikowe jest jednym ze sposobów rozwijania wiary w siebie, odwagi oraz przytomności umysłu. Czy właśnie tego chcesz? Dlaczegóżby nie?
Najpierw będziesz potrzebować licencji pilota. Zanim ją uzyskasz, będziesz musiał/a wykazać się zdecydowaniem, odwagą i wytrzymałością. Po wylataniu co najmniej 45 godzin, egzaminie z teorii i praktyki, otrzymasz kwalifikację pilota szybowcowego.
Teraz, kiedy już posiadasz licencję, możesz udać się na lotnisko, wskoczyć do pierwszego z brzegu szybowca, włączyć starter i... no jasne, przecież od dawna wiesz, że szybowiec nie ma silnika. Zatem poproś kolegę, aby cię wyciągnął w górę tradycyjnym samolotem silnikowym, na przykład z lotniska w Popradzie nad Wysokie Tatry, gdzie można się wznieść do wysokości 6-8 km. I uwierz, że trudno znaleźć lepszy widok od panoramy słowackich gór. Lotnisko pod Tatrami działaprzez cały rok. Szczyt sezonu lotniczego przypada na okres od maja do końca sierpnia, kiedy to, usadowiwszy się w swym skrzydlatym „rumaku”, możesz pozwolić by prądy termiczne uniosły Cię ze średnią prędkością 3 m/s. Pod koniec sezonu, wiejący z północy tatrzański wiatr pozwoli wzbijać się z prędkością nawet 8 - 10 m/s.
Latać można na całym terytorium Słowacji – zainteresowani i fani tego sportu są stowarzyszeni w lokalnych aeroklubach, które z kolei zrzesza ogólnokrajowa organizacja Słowacki Aeroklub Narodowy (Slovenský národný aeroklub).
Źródło: AdAstra Net